Projektowanie wnętrz w stylu PRL – mimo że epoka PRL-u wiąże się ze smutną historią i ogólną biedą w gospodarce – nie brakuje fanów stylu charakterystycznego dla sposobów urządzania domów oraz mieszkań w tamtym czasie. Fanami stylu peerelowskiego są przede wszystkim młodzi ludzie, niepamiętający trudnych czasów niedoboru wszystkiego, co tylko możliwe. To właśnie dlatego często urządza się “domówki” w klimacie PRL.
To właśnie one zapoczątkowały sentymentalne powroty do lat socjalizmu – na szczęście tylko w sensie wizualnym. Co powinno znaleźć się w mieszkaniu urządzonym w stylu czasu komuny? Złośliwcy z pewnością zaraz powiedzą, że nie trzeba niczego zmieniać. Wystarczy jedynie znaleźć mieszkanie w starym budownictwie, odkupić od ubogiego właściciela, emeryta wraz z wyposażeniem, po czym od razu tam zamieszkać. Bardziej otwarci na nietypowe rozwiązania, których interesuje projektowanie wnętrz z nawiązaniem do tradycji, przyznać mogą, że pomimo całego “komunistycznego obciachu”, jakiego w PRL-u było pełno, niektóre z rzeczy codziennego użytku czy też rozwiązań architektonicznych i projektowych zdają egzamin nawet po latach.
Witamy w Polsce Ludowej!
Podłogi w mieszkaniach mieszczących się w blokach z wielkiej płyty miały jedną, bardzo charakterystyczną cechę. Stworzono je z drewnianych klepek podłogowych. Ułożenie takiej podłogi z drobnych elementów jest zajęciem pracochłonnym, ale nie da się zaprzeczyć, że efekt prezentuje się niezwykle elegancko. Zaletą tego typu podłóg jest przede wszystkim ekologiczność. Ściany w pokoju stylem nawiązującym do PRL-u mogą pozostać klasycznie białe, ale jeszcze lepiej będzie umieścić na nich tapety w kwieciste wzory. Można pokusić się o wariację ścienną, stworzoną z kilku poprzerywanych tapet, o nieregularnym kształcie, tak, jakbyśmy chcieli stworzyć ogromną wyklejankę na ścianie. Wtedy pozbędziemy się nudy panującej we wnętrzu, a całość nabierze nieco awangardowego charakteru. Na tym właśnie polega nowoczesne projektowanie wnętrz – wykorzystujemy tradycyjne rozwiązania w sposób nie do końca oczywisty!
Żeby nie było zbyt pusto…
W PRL-u dużo czytano. Książki były na wagę złota, ponieważ ich nakłady nie były tak duże jak obecnie i niektóre tytuły zdobywało się z trudem. Podobnie zresztą z płytami – oczywiście winylowymi, bo o kompaktach mało kto wtedy słyszał. Pokój zatem potrzebuje sporego regału, na którym będziemy mogli umieścić cały nasz zbiór literatury. Można stworzyć zestaw kilku regałów, jeśli mamy pewność, że nie wszystkie nasze książki zmieszczą się na jednym. Ważnym elementem komunistycznego pokoju jest meblościanka. Ten niezwykle kiedyś popularny zestaw mebli rozplanowany został technicznie tak, aby swoją powierzchnią zakryć całą ścianę. Dlatego najlepiej aranżuje się meblościanki na ścianach pozbawionych wszelkich ozdób. Wszystko przez to, że są dość wysokimi meblami. Zestawy tworzą szafki wraz z szufladami oraz dużymi szafami, w których tak bardzo wszyscy lubiliśmy się chować w czasie zabawy lub wtedy, gdy rodzice wracali z wywiadówki. W niektórych modelach meblościanek, do kompletu obecne było także rozkładane łóżko, a raczej rozkładany fotel. Takie rozwiązanie zawsze wydawało się najbardziej sprawdzone pod projektowanie wnętrz pokoi małych, gdzie panują liczne ograniczenia techniczne.
Trochę koloru nie zaszkodzi
Mimo że w czasach PRL-u wszystko było zgrzebne i szare, wszyscy trudziliśmy się, dwoiliśmy i troiliśmy, aby w naszych pokojach zapanowało choć trochę słońca. Mogliśmy je uzyskać dzięki barwnym dodatkom. Serwetę na stoliku można było zaaranżować ze starej chusty w regionalne wzory. Jako narzutę na łóżko wykorzystać można koc w kratę, niezwykle miły w dotyku i szeroki do tego stopnia, że można się nim przykryć, odpoczywając na łóżku nawet w dwie osoby. Jeśli chodzi o aranżację ściany – koniecznie trzeba wykorzystać słomiankę. Na słomiance nasi rodzice i dziadkowie przypinali szpileczkami swoje ulubione pocztówki z zagranicy, a także zdjęcia wykonane lustrzanką oraz zdjęcia idoli z gazet – oczywiście czarno – białe. Dawne projektowanie wnętrz z prozaicznego przedmiotu potrafiło uczynić dizajnerskie cudo. Cieszyć się potrafiliśmy wszystkim, co tylko przypominało mityczny Zachód!
Komuno – wróć we wnętrzu!
Niektórzy wspominają wręcz, że szkoda było wyrzucać oryginalne opakowania zagranicznych produktów z paczek od rodziny z Zachodu. Robiło się więc wszystko, aby te elementy aranżować w przestrzeni. Ustawiano na przykład puste butelki po zagranicznym szampanie czy winie, aby we wnętrzu zapanował “światowy” klimat. Dziś, w czasach, gdy w sklepach kupić możemy praktycznie wszystko, wydaje się to śmieszne, ale wtedy takimi rozwiązaniami mogliśmy zadać szyku. Nie dezaktualizują się pod znakiem mody motywy geometryczne, obecne wtedy jak i dzisiaj. Wystarczy zauważyć, że po dziś dzień nie stworzono lepszego motywu do wykorzystywania przy aranżacjach zasłon pokojowych czy też dywanów. Motywy pop-artowe wciąż mają się świetnie i z pewnością podniosą atrakcyjność wizualną pokoju nawiązującego do PRL-u z nutką odświeżenia. Drewniany stolik z mahoniowym blatem przyda się zarówno na mały telewizor, jak i na przenośny adapter. Mamy nadzieję, że takie pomysły na projektowanie wnętrz i Wam przypadną do gustu!